czwartek, 3 lipca 2014

9. Liczenie ofiar, zysków, strat, powodzeń i problemów.

Tak jakby nic się nie stało, z pokładu nowej Rzeźni Numer Cztery  wita rysująca tu Bukowina. 

   Jak widzicie, ogarnęłam wygląd bloga. Kropki w tle, żeby był jakiś element scalający Rzeźnię i Sztuki, a w nagłówku symbol Ciemnej Strony Słońca, narysowany przeze mnie, wymyślony wieki temu przez Redakcję (która ma do niego prawa autorskie jak i ja, ale raczej nie będzie się gniewać, sami swoi). 
   
 Obok Strony Głównej jest zakładka z archiwum- tak, wreszcie można bez problemu dokopać się do początków Kajtka i nie stracić na tym nerwów. Przeglądając te stare odcinki prawie się załamałam nad swoimi umiejętnościami malarskimi, zwłaszcza w kwestii twarzy. Jednocześnie... no mają jakiś swój urok, przynajmniej dla mnie, urok połowy roku, sześciu miesięcy przez które je rysowałam. No, prawie.

   Zaczęłam w lutym, ostatni odcinek powstał jeszcze w czerwcu. Strasznie długo, powiecie? No, zdarzały się monstrualne przerwy i zastoje... Ale chociaż miałam czas na ćwiczenia- i chyba widzę, tak, chyba widzę jakiś niewyraźny progres! Raczkujący, ale jest!

Dzisiaj dość niezwykła karta:
a) nie rysowana w szkole :D
b) robiona metodą pół na pół: kontury ręcznie (rękę mam jednak pewniejszą) a cieniowane na laptopie, w gimpie (nauczyłam się obsługiwać gimp! Ile tam jest możliwości, no normalnie klękajcie narody! )

A najlepsze jest to, że mimo tylu nowych technik i tylu dni męczenia tego, odcinek jest właściwie o niczym :D



Ten stworek. Tak, ta mała, kudłata kulka obok Basika. To takie jego prywatne sumienie, które tylko on widzi (a czasami jeszcze z nim gada) ponieważ nie jest do końca normalny, oczywiście. Kudłaty zawsze ze wszystkiego się śmieje i próbuje być mądrzejszy od Basika, a do tego sprowadza go na złą drogę. Takie małe, wredne, Kudłate...

Jak się pogonię, to będę rysowała częściej, serio! 
Kolejny odcinek będzie już 10, więc z tej okazji go pokoloruję, już mnie Hipis o to męczyła. 



7 komentarzy:

  1. Haha, i jestem pierwszym komentującym! Nic dziwnego, swoją drogą, skoro nigdzie nie dałaś o tym info!
    Nie wiem, co ty masz do nosów, ale nie widziałam jeszcze u ciebie żadnego przyzwoitego, pełnowymiarowego nosa. Albo za duże, albo zbyt zadarte...
    Ale święte oburzenie Basika jest przeecudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kudłaty, tam tam tam. Urocze stworzonko! Masz wielki talent. Narysuj mnie hahahahahaha. Nie no, poważnie, masz talent.

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuper... Sweter mistrzowski! A podobieństwo widać! Jak dwie krople wody, chociaż siostrzyczka, ma lekko umalowane rzęsy albo mam zwidy ;D
    (Czy mi się wydaję, czy jak klika się obrazek w Sztukach... to nie przełącza się na Rzeźnię. Albo znowu mam zwidy ^^). Sumienie Basika jest świetne! Też bym chciała mieć takie kudłate... I nie mogę się doczekać kolorowej wersji!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten Kudłaty rzeczywiście jakoś złośliwie się gapi... A tym, że jest uroczy i włochaty pewnie przekonuje Basika. Zło wcielone!
    Wszyscy się przenoszą na blogspota, aaa... A mi się nie chce. xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrząc na wszystkie talenty osób innych stwierdzam, że cierpię na brak talentu. Może jedynym moim jest ten do komplikowania sobie życia. Ktoś też musi być od tego.
    Mega, mega obrazek, rysuj częściej

    OdpowiedzUsuń
  6. donra teraz będę wpadać tutaj, jak zawsze oryginalny wygląd w moich ulub. kolorach ;)
    już czytam odcinek.. znowu mulę ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Uhuh, jakie fajne! Jak ja zazdroszczę ludziom, którzy umieją narysować coś więcej niż kilka kresek i kółko zamiast głowy. A gimp to dla mnie czarna magia, nie umiem tam nawet koloru pobrać xD

    OdpowiedzUsuń

Hłe hłe